Oto kolejny lek, który był dotychczas dostępny w sprzedaży tylko z przepisu lekarza, pojawił się w wersji „bez recepty”. Meloksykam, bo o nim mowa, to substancja stosowana w przewlekłych bólach kostno-stawowych, spowodowanych np. przez zmiany zwyrodnieniowe stawów czy choroby reumatyczne. Dziś, teoretycznie, każdy może sam u siebie zdiagnozować te choroby i sam zacząć je leczyć. Dobrze to, czy źle?
Z jednej strony lubię takie sytuacje, bo lek wchodzi wtedy pod naszą, farmaceutów, jurysdykcję. Mamy kolejne narzędzie, które możemy polecać lub odradzać naszym pacjentom – a to kręci 🙂 Ale jest i druga strona medalu – zaczną się reklamy medialne, które zrobią wielu osobom „wodę z mózgu”; kolejny lek zacznie być nadużywany, kolejne schorzenie zacznie być leczone na własną rękę, „na czuja”, bez konsultacji specjalisty. Dlatego dzisiaj kilka słów o tym, czym Opokan naprawdę jest.
Opokan, czyli meloksykam, należy do grupy niesterydowych leków przeciwzapalnych (NLPZ). O mechanizmie ich działania pisałam przy okazji Ibupromu Duo, ale kilka słów przypomnienia nie zaszkodzi 🙂 Mianowicie, nasz organizm produkuje pewne substancje chemiczne, prostaglandyny, które wykonują wiele różnorodnych zadań. Są prostaglandyny „dobre”, produkowane cały czas, które m.in. chronią żołądek przed szkodliwym działaniem kwasu solnego; rozszerzają w miarę potrzeby naczynia krwionośne, obniżając ciśnienie; działają ochronnie na nerki i pozytywnie wpływają na płodność. Są też prostaglandyny „złe”, produkowane w tkankach zmienionych zapalnie. Rozszerzają one i rozszczelniają naczynka, aby limfocyty niczym karetki dostały się na miejsce wypadku jak najszybciej, a także wpływają na wzrost temperatury ciała, aby komórki odpornościowe działały szybciej i sprawniej. Wszystko to dla naszego dobra, ale w wyniku tych procesów pojawia się ból, gorączka, zaczerwienienia i obrzęki. Dlatego człowiek szukał na to lekarstwa i wymyślił właśnie NLPZ-ety. Są to m.in. ibuprofen, kwas acetylosalicylowy, naproksen, diklofenak, meloksykam… Bardzo dużo różnych substancji; silniejszych i słabszych, bardziej i mniej bezpiecznych. Sęk w tym, że ciężko jest wyłączyć produkcję „złych” prostaglandyn, nie zaburzając produkcji „dobrych”, dlatego niesterydowe leki przeciwzapalne mają wiele działań niepożądanych, szczególnie gdy są stosowane przewlekle. Uszkadzają żołądek (którego nie ma wtedy co chronić), sabotują pracę leków obniżających ciśnienie, uszkadzają nerki, obniżają płodność. Dodatkowo sprawiają, że enzymy, które nie mają jak syntetyzować prostaglandyn, przerzucają się na produkcję tzw. leukotrienów, które silnie kurczą oskrzela i u osób nadwrażliwych mogą spowodować atak astmy. Dlatego naukowcy długo pracowali nad lekami, które jak najbardziej skupią się na „złych” prostaglandynach, oszczędzając „dobre” – i tak powstał meloksykam.
Opokan jest więc silniejszy niż dostępne do tej pory leki przeciwbólowe, i – paradoksalnie – bezpieczniejszy od nich. Myli się jednak ktoś, kto oczekuje szybkiego leku na silny ból! Meloksykam to typowy długodystansowiec; rozkręca się powoli – maksymalne działanie osiąga po ok. 5-6 godzinach, ale dłużej też pozostaje w organizmie. Po 20 godzinach we krwi krąży jeszcze połowa dawki, a pełna eliminacja następuje po ok. 6 dniach! Warto o tym pamiętać, bo często wydaje nam się że, jak połknęliśmy tabletkę wczoraj, to dzisiaj nie ma po niej śladu. Dlaczego to takie ważne, napiszę za chwilę 🙂 Pozytywem jest za to duże stężenie, jakie meloksykam osiąga w mazi stawowej – aż połowa tego, co we krwi! Nie każdy lek może poszczycić się taką penetracją dostawową.
Jeśli nie wiesz, czy Twoim lekom zagrozi Opokan, zapytaj!
Tak więc, kolejny raz potwierdza się teza, że „wszystko dla ludzi, ale z umiarem”. I że nie wolno wierzyć ślepo reklamie, tylko konsultować sprawy dotyczące własnego zdrowia z lekarzem lub farmaceutą. Tylko wtedy dopuszczanie nowych leków do sprzedaży bez recepty będzie z pożytkiem dla wszystkich. Pytanie tylko, czy ludzie po obu stronach aptecznego okienka sprostają zadaniu…?
Dermatologia jest dziedziną medycyny, która zajmuje się diagnozowaniem, leczeniem oraz profilaktyką chorób skóry, a także…
Probiotyki, czyli wyselekcjonowane, żywe szczepy bakterii najczęściej z rodzaju Lactobacillus i Bifidobacterium oraz drożdzy Saccharomyces wchodzą w skład…
Lek Zolgensma jest pierwszą w świecie terapią genową stosowaną w leczeniu rdzeniowego zaniku mięśni(SMA). W…
Połączenie wit. D3 i K2 MK7 z wapniem pozwala wzmocnić układ kostny, dobrze wykorzystać wapń…
Dystrofia mięśniowa Duchenne'a jest chorobą genetyczną polegającą na powolnym zaniku mięśni, które są zastępowane przez…
Czarnuszce siewnej przypisywane są takie właściwości, jak: regulacja poziomu glukozy i lipidów we krwi oraz…
This website uses cookies.
View Comments
Największe g*wno jakie zażyłam w życiu i już tego błędu nie popełnię.
Jestem osobą, która na co dzień nie bierze żadnych leków (i na bóle głowy pomaga apap).
Któregoś dnia około 16 wzięłam ten lek i zasnęłam. Obudziłam się spuchnięta na twarzy i wylądowałam najpierw w poradni doraźnej w szpitalu, gdzie dano mi dwie dawki leków w strzykawkach, które nie pomogły. Po kolejnych 2h zostałam skierowana na szpitalny SOR bo opuchlizna zaczęła przechodzić dalej na ramiona, ręce i klatkę piersiową. Na SORze od razu się mną zajęli. Podłączyli mnie do kroplówki (byłam tak zamulona ze do dziś pamiętam jedynie poszczególne obrazy). Na szczęście kroplówka zadziałała i opuchlizna powoli zaczęła schodzić z organizmu. Około 2:00 w nocy zostałam wypisana. Cała akcja trwała około 6h. Nigdy więcej.
Dla mnie jest idealny. Nie występują żadne działania uboczne.
Witam, w dziecinstwie dostalam uczulenia na Biseptol, teraz mam 41 lat, czy moge brac Opokan?, mam przepukline odcinka szyjnego i ciagle boli mnie szyja i barki.
mialam nagłe pogorszenie ruchomości kregosłupa i bół utrudniający chodzenie , wszystko wskazywało na zapalenie na tle reumatoidalnym, bo nie raz juz je miałam.przypomnialam sobie opokan.Juz po drugiej tabletce nastapiła 50 procentowa poprawa, kończę już opakowanie , chodze doskonale, nie boli mnie kręgosłup i tylko i boje się, czy bół nie wróci, więc chyba troche przedłuże kurację.
Świetny lek.na mnie dziala, gdy nie pomoglo juz chyb nic ,zadne ibuprofen i paracetamol. Mieszkam w UK i tutaj GP na wizycie powiedzial ,ze to jest w ich kraju stosowane u duzych zwierzat i ja mam absolutnie to odstawic 🤣 a ja bol kregoslupa ( wg GP diagnoza: rwa kulszowa, bez absolutnie zadnych badan obrazowych) mam taki ,ze musze sie z pracy zwalniac ,nie moge chodzic .mecze sie tak juz 4 m-ce .OPOKAN polecil mi kolega i dla mnie rewelacja ...w nastepnym tyg.lece do Pl ,a tam wszelkie badania i wizyty u specjalistow juz umowione ,wiec spoko daje rade .POZDR
Mam 43 lata ,czasem łapie mnie silny ból w dole pleców,nie mogę się wyprostować. Na mnie Opokan działa szybko i skutecznie,tylko bardzo boli mnie po nim głowa. Miał też tak ktoś?Czy mogę go dalej stosować?Właściwie to nie mam wyboru,albo będę chodzić z bólem głowy albo nie będę chodzc wcale ;-)
Witam.Mam zwyrodnienie stawów ,przy tym dość silny ból,czy opokan byłby wskazany.Będe wdzięczna za odpowiedż
Witam! Cierpię na MIZS, dotychczas brałam Naproxen 250mg 2x dziennie, ale już mam go dosyć, już organizm się chyba przyzwyczaił i chciałabym go zamienić właśnie na Opokan. Tylko biorę jeszcze 1 tabl. Arechin na noc, czy to nie przeszkadza w zażywaniu Opokanu? i Jak go dawkować, skoro ma przedłużone działanie? Proszę o odpowiedz!
Czy mogę stosować ten lek przy bólach spowodowanych przez kręgozmyk (0,5 mlm) i jednocześnie prowadzić zawodowo autobus?
Czarku, meloksykam stosowany zgodnie z zaleceniami nie powinien wpływać negatywnie na zdolność prowadzenia pojazdów. Niemniej jednak, każdy człowiek reaguje indywidualnie na dany lek. Najlepiej przetestować Opokan w bezpiecznych warunkach, kiedy nie planujesz wsiadać za kółko. Jeśli zauważysz u siebie np. zawroty głowy, zaburzenia widzenia czy koncentracji, lepiej nie bierz Opokanu przed trasą. W przeciwnym wypadku droga wolna :)
Wielkie dzięki za tak świetnie wytłumaczone mechanizmy działań leków. naprawdę to trafia. zabrakło mi informacji jak Opokan ma się do ketonalu.
Piotrze, jeśli chodzi o siłę działania ketoprofenu i meloksykamu to różnica jest trudna do ocenienia. Oba grają w tej samej lidze silniejszych NLPZ-tów; część osób lepiej reaguje na ketoprofen, część na meloksykam. W ogólnej ocenie jednak ketoprofen uchodzi za nieco silniejszy lek przeciwbólowy. Szybciej też zaczyna działać.
Inna sprawa to bezpieczeństwo. Ketoprofen należy do tzw. I generacji NLPZ działa więc mniej wybiórczo i powoduje silniejsze skutki uboczne (uszkodzenia i owrzodzenia żołądka, uszkodzenia nerek, zatrzymanie sodu, obrzęki). Nie zaleca się więc stosować go długotrwale, a jedynie doraźnie; przy silnych lecz krótkotrwałych bólach. W Polsce doustny ketoprofen wydawany jest tylko z przepisu lekarza.
Meloksykam, jako niesterydowy lek przeciwzapalny II generacji działa bardziej precyzyjnie, a więc powoduje relatywnie mniej skutków ubocznych. Stosuje się go w leczeniu bólów przewlekłych, np. reumatycznych (oczywiście po uwzględnieniu przeciwwskazań i środków ostrożności). Rozkręca się powoli i długo pozostaje we krwi, jest więc typowym długodystansowcem.
Dzięki reklamie opokanu trafiłem na tą stronę. Pierwsza reklama, która naprawdę przyniosła mi korzyść. Strona Super.
Jestem już leciwy. Moje dolegliwości to: nadciśnienie, leczone- ramiprilumem, cukrzyca, traktowana insuliną i glucophage, zniszczony kręgosłup (zdaniem lekarzy tylko do wymiany) i zdewastowane stawy. Wszystko to wynik b.intensywnego żywota mego. Ból który jest moim wiernym przyjacielem powoduje że poznałem już wiele smaków leków przeciw bólowych. Tych najmocniejszych jeszcze nie używam. Mój problem to – jak i czym chronić żołądek i wątrobę??? Ostatnio mam coraz więcej z tym problemów. Lekarz rodzinny jest już ” zgodny” ze mną na wszystko. Jest wspaniałym lekarzem – lecz jak pomóc takiemu, który już jest skazany na ból. Odstawiłem nemesil bo brałem go dość długo. Używałem przeróżne środki NPLZ. Zmieniam je by nie przyzwyczajać organizmu. Droga KASIU co możesz mi doradzić. Proszę – pomóż!
Drogi Stachu! Piszesz o wielu dolegliwościach i lekach, które przyjmujesz; w takim przypadku wdrożenie każdego nowego leku to naruszenie dość misternej konstrukcji, układów i układzików, jakie tworzą one w Twoim organizmie. Dlatego każdą taką decyzję warto byłoby konsultować ze swoim lekarzem. Piszesz, że to wspaniały medyk, więc na pewno wymyśli dobry zestaw osłonowy dla żołądka i wątroby.
Jeśli miałabym coś doradzić, to siemię lniane i tzw. inhibitor pompy protonowej dla żołądka, a fosfolipidy sojowe dla wątroby. Siemię lniane zalane letnią, przegotowaną wodą tworzy swego rodzaju kisielek, który powleka i koi błonę śluzową żołądka. Warto je pić małymi łyczkami, kilka razy dziennie; najlepiej ok.godziny po przyjęciu leków, aby nie osłabić ich wchłaniania. Jeżeli leki drażnią Twój żołądek do tego stopnia, że masz nadkwaśność, zgagę i tępy ból w żołądku, przyda Ci się coś, co wyłączy nadprodukcję kwasu solnego w żołądku. Najlepiej robią to nowe na rynku leki bez recepty: omeprazol (Bioprazol Bio, Polprazol AcidControl, Piastprazol) i pantoprazol (Controloc Control). Ten drugi jest bezpieczniejszy dla osób przyjmujących wiele leków, bo nie wchodzi z nimi w interakcje i nie zaburza ich działania.
Bardzo ważne jednak, aby najpierw lekarz zajrzał do Ciebie w znaczeniu dosłownym, czyli zrobił Ci gastroskopię. Leki te działają bowiem tak dobrze, że człowiek nie czuje objawów i zapomina o badaniach a tymczasem może wyhodować sobie coś naprawdę złego!
Jeśli chodzi o ochronę wątroby, najbardziej potwierdzone jest działanie fosfolipidów sojowych (Essentiale Forte, Esseliv). Odbudowują one nadszarpnięte przez leki komórki wątroby, z tym że trzeba je łykać długotrwale. Ważne badanie w tym przypadku to poziom enzymów wątrobowych jeśli jest podwyższony, to znak, że z wątrobą jest źle.